Chcielibyśmy kultywować kulturę dyskusji

...z naszym agriconBLOG

agriconBLOG

06.08.2019 - Anja Rüweling (Send email to Anja Rüweling)

Znajomość technologii uderzeń

Peer Leithold, dyrektor zarządzający Agricon z Ostrau w Saksonii, już od ponad 20 lat naukowo zajmuje się produkcją roślinną. Jako syn rolnika pogłębiał swoją wiedzę, studiując nauki rolnicze w Berlinie i Halle an der Saale. Następnie pracował jako konsultant w dziedzinie analityki rolniczej, gdy pod koniec lat 90. pojawiły się początki rolnictwa precyzyjnego. "W tamtych czasach uprawa roli i roślin opierała się na odkryciach naukowych. Tak robi się do dziś. To wszystko, czym jest rolnictwo precyzyjne" - mówi, klasyfikując ten szum. Obecnie istnieje wiele określeń na to zjawisko: Precyzyjna uprawa roli, rolnictwo precyzyjne, wspomagane komputerowo lub nawet inteligentne rolnictwo. 

Aby móc jak najdokładniej aplikować nawozy lub środki ochrony roślin, należy przeprowadzić cały szereg badań polowych, obliczeń i prac programowych. To, co wcześniej było analogowe i oparte na doświadczeniu, Peer i jego zespół automatyzują i digitalizują. Agricon opracował rozwiązania do precyzyjnego planowania i efektywnego wykorzystania floty maszyn, narzędzi i zasobów operacyjnych w dużych gospodarstwach rolnych. Ponieważ firma została założona w 1997 roku i obecnie zatrudnia 100 pracowników, nie jest już przedsiębiorstwem typu start-up w prawdziwym tego słowa znaczeniu. 

 

Dzięki aplikacjom cyfrowym zespół Agricon chce zautomatyzować produkcję roślinną i zaplanować wykorzystanie maszyn, narzędzi i środków produkcji.

Zarządzanie danymi w imieniu rolnika

Na przykładzie nawożenia azotem Peer ilustruje, jak szczegółowo może wyglądać cyfrowa produkcja roślinna. Czujniki mierzą pobór azotu przez rośliny na podstawie odbitych długości fal. Wartości pomiarowe są przetwarzane bezpośrednio w czujniku na polecenie poprzez funkcje sterujące. Jest on następnie przetwarzany przez rozsiewacz nawozu. Algorytm oblicza w czasie rzeczywistym, ile azotu należy dostarczyć roślinie, aby zapewnić jej optymalny wzrost. Czujnik jest również połączony poprzez interfejs z portalem danych w chmurze agriPORT. Tam zbierane są wszystkie informacje z czujnika i dokumentowana jest praca. 

Drugim filarem działalności Agricon jest optymalizacja nawożenia podstawowego. W tym celu technicy regionalni firmy pobierają próbki gleby, które są następnie analizowane w laboratorium i klasyfikowane według podłoży i grup glebowych. Na podstawie tych danych agriPORT automatycznie oblicza dla wszystkich pól optymalną dawkę nawozową fosforu, potasu i magnezu oraz wapna. Odpowiednia mapa rozsiewu jest następnie eksportowana "over the air" z portalu danych do terminala. "Wszystkie obliczenia przebiegają w tle. Nasz system wykonuje je w imieniu rolnika. Z reguły niczego nie zauważa", mówi Peer.

 

Peer Leithold założył swoją firmę w 1997 roku i jest uważany za pioniera w dziedzinie rolnictwa precyzyjnego.

Wtedy i teraz

Jeszcze zanim powstał Agricon, nawozy były stosowane na zasadzie "działka po działce". "GPS był kluczową technologią dla maszyn pracujących w terenie. Pod koniec lat 80. po raz pierwszy możliwe było precyzyjne zlokalizowanie i opracowanie podrozdziałów", wyjaśnia Peer. Pod koniec lat 90. dodano czujniki, a później systemy oprogramowania i cyfrowe mapy wysiewu. W związku z tym uprawa roli stawała się coraz bardziej precyzyjna.

Peer przestrzega jednak przed zbytnią obsesją na punkcie technologii: "Technologia to tylko narzędzie. Jeśli jako rolnik nie opanujesz tej praktyki, to nawet najnowocześniejsza technologia na nic się nie przyda" - twierdzi. Ponadto, jego zdaniem, wiedza i know-how w zakresie cyfrowej produkcji roślinnej są nadal niezbędne, podobnie jak kształcenie ustawiczne. "W 2000 roku dysponowaliśmy zaledwie 25 procentami wiedzy, którą mamy dzisiaj. Za dziesięć lat będziemy dysponować jeszcze większym know-how", jest przekonany.

 

Odrestaurowany budynek gospodarczy (po prawej) został w 2011 r. rozbudowany o międzynarodowe centrum kompetencji (po lewej) i otrzymał już nagrodę architektoniczną.


Nie ma technologii bez doradztwa

Dlatego motto Agricon brzmi: "Nie ma technologii bez doradztwa". W tym celu osiem lat temu na terenie firmy w Ostrawie powstało międzynarodowe centrum kompetencyjne, w którym obecnie regularnie odbywają się szkolenia. "Pokazujemy tutaj, jak działa technologia czujników i algorytm. Rolnik musi zobaczyć, co robi maszyna, aby móc podjąć właściwą decyzję" - mówi Peer. Jest to kolejny powód, dla którego nowi klienci w pierwszym roku po zakupie czujnika są kilkakrotnie odwiedzani w swoich gospodarstwach przez doradcę-eksperta, który towarzyszy procesowi integracji technologii.

Grupą docelową Agricon są pełnowartościowe gospodarstwa rolne o powierzchni od 300 ha gruntów ornych wzwyż. Zakup czujnika kosztuje 24.000 €. Za około 2.000 € klienci otrzymują również pakiet serwisowo-doradczy z licencją na zarządzanie danymi w agriPORT, najnowszą wersją oprogramowania dla rolnictwa precyzyjnego, instalacją i konserwacją czujnika, dostępem do infolinii serwisowej, jak również wprowadzeniem w pierwszym roku i wsparciem w okresie późniejszym.

Agricon sam nie produkuje żadnego sprzętu, ale łączy czujniki z maszynami niezależnie od producentów. Według Agricon, rolnik zarabia około 100 euro na hektar rocznie dzięki procesowi nawożenia N. Przy powierzchni gospodarstwa wynoszącej 1200 hektarów inwestycja zwróci się już po dwóch latach. Agricon obsługuje obecnie około 2.000 klientów, głównie w nowych krajach związkowych i Europie Wschodniej. Do 2023 roku Saksoni chcą zbudować kolejne struktury organizacyjne w Skandynawii, krajach Beneluksu i Francji.

 

Czujnik w ciągniku mierzy pobór azotu przez rośliny na polu. Algorytm oblicza w czasie rzeczywistym, jaką dawkę nawozu rozsiewacz powinien rozsiać na podpowierzchniach.


Zmiana musi nastąpić w umysłach

Największym wyzwaniem dla firm AgTech są jednak obecnie wciąż umysły rolników. Najpierw muszą zrozumieć, że muszą zmienić i zdigitalizować swój system zarządzania, mówi Peer. Taka zmiana powinna mieć jednak charakter strategiczny i być zaplanowana na cztery do sześciu lat. Rolnicy obawiają się również o bezpieczeństwo danych. W Agricon, wszystkie dane są przechowywane na serwerach w Turyngii i są zabezpieczone zgodnie z niemieckim prawem ochrony danych. Peer podkreśla: "Ja nic nie robię z danymi. Nie sprzedaję rolnikom traktorów ani nawozów. Nie jestem też urzędem, który go monitoruje. Ja jestem tylko powiernikiem, który zarządza danymi dla niego". Peer nie może zagwarantować, co producenci czujników i maszyn zrobią z tymi danymi.

W sprzedaży przedsiębiorca stawia na powolne budowanie relacji z klientem. Podczas regularnych spotkań z kierownikami gospodarstw Peer i jego zespół dowiadują się, czego brakuje rolnikom i czego potrzebują. "Nie ma lepszego sposobu na prowadzenie badań terenowych: Po prostu słuchanie tego, co aktualnie porusza rolników". Ważne są wartości takie jak "Made in Germany" i "family-run". Inwestycje prowadzone są z zachowaniem ostrożności. Są one finansowane z płynnych środków. Kolejna innowacja techniczna jest już w blokach startowych. Nie trzeba też długo czekać na następne pokolenie: "Z moim synem, który pracuje w firmie od kilku lat, mam już następcę", mówi Peer.

Oryginalny artykuł został opublikowany na stronie internetowej sieci f3 - farm. food. future. w sierpniu 2019 roku.

 

Write the first comment on this article

Your email address will not be published. Required fields are marked with *.

Back to listview

Please select your language

We have noticed that you are visiting the website with a different language. Please select your preferred language.